Szacuje się, że od poczatku rządów Platformy przybyło nam 60 000 urzędników. Tydzień temu Donald Tusk powołał urzędnika nr 60001 na stanowisko pełnomocnika szefa rządu do walki ze zbędną biurokracją. Nie ulega wątpliwości, że dzięki temu powołaniu przybędzie (lub już przybył) nam urzędnik nr 60 002. A za chwilę możemy liczyć na pojawienie się urzednika nr 60 003, 60 004, 60 005...
Bo przecież sam nowopowołany urzednik nie ogarnie istoty problemu. Będzie potrzebował co najmniej jednej sekretarki, asystenta, doradców, aż stworzy odpowiednio duży Departament Do Walki Ze Zbędną Biurokracją (DDWZZB). DDWZZB oczywiście również nie ogarnie istoty problemu i będą potrzebni wojewódzcy pełnomocnicy do walki ze zbędną biuorkracją, potem powiatowi i gminni. Walka z biurokrajcą będzie się toczyła aż miło będzie patrzeć.
Cóż, spełnia się zapowiadany cud gospodarczy Tuska. Średnie zarobki urzędników są o 60% wyższe od średnich zarobków w sektorze prywatnym, czyli opłaca się produkować coraz więcej urzędów zamiast beznadziejnych prywatnych zakładów, gdyż w ten sposób ludzie się bogacą. No przecież to logiczne. Dzięki PO (i PSL) już aż 60 001 mieszkańców naszego kraju ma lepiej!
Warto to docenić, a nie bez sensu narzekać na jakiś rosnący VAT, akcyzy, czy na likwidację jakichś tam ulg podatkowych np. dla ludzi, którzy budują sobie mieszkania. W końcu rząd obiecał, że z tych pieniędzy, które zostaną zaoszczędzone dzięki zniesieniu tych ulg (czyli zwrotu części VAT), rząd wybuduje mieszkania socjalne. Super! Już nie musimy się martwić, że nie starczy nam pieniędzy na wybudowanie własnego mieszkania. Już mamy teraz pewność, że dostaniemy od Tuska mieszkanie z zaoszczędzonych przez niego pieniędzy ze zniesionej ulgi na budowlany VAT. Ten człowiek to istny gospodarczy i ekonomiczny geniusz. Jemu trzeba by postawić już za życia pomnik i tablicę nie tylko na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, ale trzeba mu stawiać pomniki w każdym mieście naszej Ojczyzny. Bo tak na marginesie, dzięki tym pomnikowym iwestycjom podźwignie się branża budowlana w której, z bliżej niewyjaśnionych przyczyn, jest coraz więcej bankructw. Cóż, powoła się jeszcze pelnomocnika rządu do walki z upadkiem branży budowalnej i szybko problem zostanie rozwiązany.
